dużo dzieje się w moim życiu...
wiele rzeczy układam od nowa...
dlatego dziękuję za wsparcie i ciepłe słowa, które od Was dostaję :*
Mam też nadzieję, że niedługo nadrobię zaległości i wynagrodzę wszystkim tym, którzy czekają na moje twory na żywo i wirtualnie.
Comiesięczne sabaty czarownic,
które odbywają się u mnie w domu
ładują mi ogromnie baterie.
Tak było i tym razem...
Wprawdzie w bardzo okrojonym gronie: Glinka-Alinka, MAG349, Kasiula, Mała Scraperka i Emilek, ale za to baaardzo długo.
Hmmm... jak zwykle dogadzałyśmy swojemu podniebieniu... mmmmmmmmmmmm... babeczki... ciasto... kawa... później grill,
standardowo było stemplowanie i wycinanie dziurkaczami... hihihi
ale była też nauka robienia mitenek - nawet nieźle nam te druty śmigały....
Kasiula i Glinka-Alinka
ja
a poza tym był ogromny czas relaksu...
Mała Scraperka i Emilek
dzieci i ja
MAG349 z Emilkiem i ja z Małą Scraperką
Miłego oglądania :-)
Pozdrawiam cieplutko :-)