Ostatnio odkryłam tekturę falistą i też ją pokochałam :-)
Ale od początku!
Jakiś czas temu Czarownica ogłosiła wymiankę notesów adresowych. Losowano pary, które robiły sobie tzw. adresowniki. Oczywiście wszyscy już sobie wręczyli, tylko ja się nie wywiązałam!
Jak zwykle jestem ostatnia... oj!Nawet ja już dostałam - od Katriny. Zobaczcie, jakie cudo! Miodzio :*
drapałam napis "Adresownik" w papierze fotograficznym
- o kursie na ten temat możecie poczytać tutaj :-)
i te ćwieki! :*
- o kursie na ten temat możecie poczytać tutaj :-)
i te ćwieki! :*
A tak po cichutku, zdradzę Wam tajemnicę...
Cieszę się ogromnie, że Kwiat Dolnośląski tak pięknie się rozwija!!!
Miłego oglądania :-)
12 komentarzy:
śliczny ten Twoj, dlaczego ja go nie obmacalam??
Rzeczywiscie ze piekny. Lubie, kiedy sie mobilizujesz :-))) Pozdrowienia !
Milqin, dlatego, że jako spóźnialska zrobiłam go wczoraj w nocy :p
Dziękuję :-)
Lepiej późno niż wcale :)
Dla takiego efektu warto było się zapóźnić...śliczny jest, taki poszargany właśnie! I widzę, że dużo z kursów korzystasz, dobry to był pomysł z Dolnośląskim Kwiatem, ja też często do Was zaglądam( wirtualnie oczywiście)
Ale fajnie to zrobiłaś! Wygląda jak oryginalnie stary. Piękny!
Lenuś, ja się doczekać już nie mogę kiedy on do mnie trafi. Jest przecudowny! :D :*
Oj zazdroszczę i Tobie Lenko i Katrinie:-) świetne są te adresowniki:-)
o rany jakże pomysłowy i elegancki :)
cudo :*
Jaka szkoda,że to nie ja jestem adresatką :(
Świetny, w moim ulubionym stylu :)
Pozdrooo :))))
Urocze są :))Cudo!!!
piękny adresowniczek,
Ale piękne adresowniki!
Zazdroszczę. :)
Prześlij komentarz