Po krótkim wstępie i zapoznaniu z techniką, rozpoczęłyśmy szycie zawieszki
krok po kroku.
(zdjęcia podebrane Kasi Izydorczyk)
Nawet Kasia postanowiła spróbować
nie zaniedbując obowiązków gospodyni - walczyła ostro z igłą ;-)
Pomimo skupienia i pilnowania czasu ubawiłam się po pachy tekstami, które były rzucane w między czasie, również przez mnie: "ciągnij mocniej tego ślimaka, intuicyjnie!", "kochaj takiego pandę, jakiego zrobiłaś!". Poszła w eter mocna psychologia, dla podtrzymania ducha walki i nie zniechęcenia do tak pracochłonnej techniki :p
Zapewniam, że wszystkie teksty dotyczyły szycia sutaszu :p
A jeżeli chcecie dowiedzieć się, co one oznaczają - zapraszam na kolejne warsztaty, które odbędą się 4 kwietnia (poniedziałek), w tym samym miejscu.
Było wiele zabawnych sytuacji. Kolejne złote myśli doprowadziły nas do łez: "szyją, prują i z tego się utrzymują", "Małgosiu, a co Ty stąd w ogóle wyniesiesz?" (zadane do osoby, która przyniosła własne, piękne sutaszowe prace) - "Igłę, przecież mi obiecałaś!".
Największą radością było dla mnie to, że uczestniczki zakończyły swoją zawieszkę i wyszły pełne dumy z warsztatów we własnych naszyjnikach.
Praca Małgosi
Praca Aneladgam
Praca Dominiki
Na zdjęcia pozostałych prac jeszcze czekam :-)
Było ciekawie i zabawnie. Bardzo dziękuję uczestniczkom za tak ogromne zaangażowanie, a Kasi za gościnę :-)
Relację z warsztatów opisała również uczestniczka Aneladgam na swoim blogu oraz Kasia na blogu firmowym :-)
Na następnych warsztatach będziemy wyczarowywać kolczyki. Zapisy u Kasi na stronie już rozpoczęte. Zapraszam :-)
Miłego oglądania :-)