w sutasz!!!
Moja pierwsza próba. Na razie są to boki bransoletki. Teraz myślę o głównej ozdobie.
Za chwilę biorę się za następną, dla Małej Scraperki, która już od dwóch dni wierzy w mamusię i dopomina się o swoją osobistą bransoletkę.
Oj wcale się nie dziwię, że wpadłaś po uszy :))) Dla takiego efektu warto. Piękna praca. Ja oczywiście zaraz musiałam sprawdzić co to za technika, cudne rzeczy można stworzyć.
15 komentarzy:
Piękności!
ale cuuuudo!!!!!!!!!!!!!
Po co ja tu dziś wstąpiłam ;))) Strasznie mi się spodobało to cacko i ta technika wyrobu biżu. Nie wiem, czy zdołam się oprzeć następnemu szaleństwu.
no proszę, ale Cię wciągnęło :)
super:)
a Wróżce Adzie pewnie w różu będzie hehe;)
:D Może i ja w końcu dam radę :P
Nie mam pojęcia co to ten sutasz ale wygląda bosko;-)) Jak ktoś ma zdolne łapki to z wszystkiego zrobi cacko;-)
Udanych Mikołajek;-)
ale fajowe :)
Oj wcale się nie dziwię, że wpadłaś po uszy :)))
Dla takiego efektu warto.
Piękna praca.
Ja oczywiście zaraz musiałam sprawdzić co to za technika, cudne rzeczy można stworzyć.
Lena! Chyba mnie zarazisz. To jest wspaniałe. Mam nadzieję, że dasz "pomacać" przy najbliższej okazji ;-)
ymmm fajne!
Cudeńko ale nie mam pojęcia jak to się robi :o)
Zaraz będę sprawdzać co to SUTASZ ;) Wygląda świetnie!:)
cudnie to wychodzi muszę zgłębi tą technikę:)
ciekawie wygląda....:)
Ależ to jest śliczneeeeeeeeeeeeeeeeee!
Prześlij komentarz