Ostatnie dwa tygodnie w domu "zagościła" potrójna mega-grypa. Jeszcze takiego czegoś nie przeżywaliśmy. Ale na szczęście, to już za nami.
Notes - grubasek długo czekał na sklejenie. Warsztaty scrapbookingowe na DZWC zmobilizowały mnie do pracy :-)
Inaczej być nie może, jak pełno szargania, darcia i szycia :-) Z jedną zmianą - wprowadziłam kolor różowy hihihi
Chciałam sprawdzić, czy komponuje się z moją lekko mroczną wizją.
Hmmmm... cały czas twierdzę, że nie lubię różowego, a ciągle pojawia się w moim otoczeniu... Muszę przemyśleć sprawę ;-)
"Matczyna miłość"
w Brocante/sprzedany
Miłego oglądania :-)
12 komentarzy:
Bardzo klimatyczny notes.
Jestem pod wielkim wrażeniem.
fajnie wyglada:)
O to ten piękny grubasek, który mogłam dokładnie obmacać! Hi, hi. ;)
Widziałam, macałam, śliczny jest. Nie rezygnuj z różu, pięknie go komponujesz. Pozdrawiam serdecznie!
Ten nielubiany róż pięknie komponuje się na Twoim grubasku.
Dobrze, że wracasz do formy, bo jakoś tak smutno bez Ciebie tutaj było :-)
Pozdrawiam cieplutko
Piękny grubasek. Naprawdę. Cieszę się że wracasz do formy.
Ciepło pozdrawiam!
Piękny!
Super grubasek! I choć sama też za różem nie przepadam, to w tym wydaniu świetnie pasuje :)
Pozdrawiam
no wkońcu grubasek na ukończeniu:)
ja jak zwykle wymiękam przed Twoimi pracami :)
Jest przepiękny macałam jeszcze przed ukończeniem - także wiem co mówię /piszę/ - pozdrawiam :))
oj, jak ja bym chciała pomacać...:))
Wiesz naprawdę fajnie z tym różem, przepiękny:))
Prześlij komentarz