O obróbce nigdy nie marzyłam, bo myślałam, że to dla mnie nie osiągalne hahaha (i kto to pisze?!).
Niedawno, bo w maju byłam na kursie "Projektowania i wykonywania biżuterii artystycznej" w Antidotum (pisałam kliknij). Zaliczyłam wówczas m.in. dwa dni złotnictwa. I to tam zachwyciła mnie obróbka metalu tak, że postanowiłam kontynuować naukę podczas wakacji.
A co z tego wyszło... zobaczcie sami :-)
Kurs wakacyjny z "Podstawowych technik złotniczych" odbywał się w bardzo kameralnym gronie - uczestniczek było "aż" cztery :-)
W pierwszy dzień Remek - jeden z naszych nauczycieli :-) postanowił nas nauczyć wycinania kątów prostych w metalu... Sztuka ta była w pierwszym momencie trudna do opanowania.
Na zdjęciu jestem w trakcie wymiany chyba setnego brzeszczota... Alinka potrąci mi dodatkowo, bo zużyłam zapas co najmniej na 10 lat :p
A mostek - o który opierałam piłkę, bolał mnie od napinania brzeszczotów jeszcze dwa dni i miałam pięknego wielkiego siniolca :p
Nie ukrywam, że wycinanie jest ciągle moim wyzwaniem :-)
Następne dni walczyłam z wycinaniem ażurów w płaszczyźnie zaokrąglonej.
Okazało się - niestety, że ażurów nie wytnę, bo... nie widzę wzorów :p, więc dostałam dodatkowe oczy. Ustrojstwo, które mam na głowie jest lupą powiększającą. Nie rozstawałam się z nią już do końca kursu :-)
Nad swoim "durszlakiem" pracowałam dwa dni. Czasami wzywałam na pomoc... :p
Uważny obserwator dojrzy moje poszarpane wzory. Zawzięłam się jednak
i pilnikami w dużej mierze doprowadziłam je do wyglądu.
Kolejnym zadaniem było lutowanie tych dwóch półkul.
Wyglądało to tak:
hmmmm... dali mi "coś"... posadzili przed palnikiem, no i???
Przecież ja nie umiem odpalać zapalniczki!!! Upssss... spoko... ja sobie nie dam rady?! Raaaz... udało się!!! :p Człowiek całe życie odkrywa nowe umiejętności hihihihi
Lekki szoking w oczach... palnik odpalony... wow!!!
Remek nie jest pewny, czy dobrze zrobił, że dopuścił mnie do palnika :p
Jestem twarda! Smaruję lutówką...
Wypalam lutówkę...
Nagrywałyśmy filmik w trakcie mojego lutowania, który udało mi się tu zamieścić...
proszę się przygotować, będzie dużo śmiechu :-)
A tak wygląda "durszlak" w swojej okazałości
Mam pewien plan związany z durszlakiem... ale wszystko w swoim czasie :p
Cd. relacji nastąpi... byłam tam 12 dni :-)
Miłego oglądania :-)
4 komentarze:
Ten rodzaj rękodzieła na pewno nie dla mnie! :p
http://anek73.blox.pl
super, super, super... mi się kiedyś jubilerstwo i obróbka kamieni marzyło, ale poszłam na inne studia... ale kto wie, może jakiś kursik kiedyś zaliczę
czadowa relacja, az chcialabym tam byc i poczuc ta atmosfere :D
CUDNIE wszystko wyszło, a na pierwszym zdjęciu jesteś taka sexy, ze normalnie..... mmmm... sama wiesz :p że mam obsesję na Twoim punkcie :p
cha cha cha cha cha :p śmiejecie się? i dobrze, bo nie ma w tym nic zdrożnego :p
ależ fajnie, ze dane było mi pomacać tych Twoich nowych dzieł!
:*
Prześlij komentarz