Ogromny stół, mnóstwo ludzi, każdy przejęty...
Katrinka przyniosła pyszne herbaty (fotorelacja tutaj i tu)
Poznałam nowe osoby
(od lewej Lily, ja w turbanie, milka, 2koty i belara,
kawałek Katriny i Matki siedzącej z tyłu ;-) )
Grupa scrapowa nam rośnie ze spotkania na spotkanie, przybywają kolejne osoby...
Lily
2koty
Dorotka
Na dzień dobry dostałam prezent od Dorotki,
za który jej bardzo dziękuję
(przygląda się Ula - w niebieskim, Krulik - w czerwonym swetrze)
Oto on - piękny wyhaftowany woreczek z mydełkiem
i zestaw do wyszywania
(igła, płótno i różnokolorowa mulina
- wiara Dorotki, że sobie z tym poradzę jest ogromna ;-) )
Miało być pracowicie, bo w planach i kartki bożonarodzeniowe
i plakat dla Krulika informujący o spotkaniach scrapkowych
i... nic... bo nie było czasu, bo...
albo obierałyśmy zakupki od Eight
albo wymieniałyśmy się produktami
(od lewej - Lily, Milka stojący Kiziulek, 2koty, Belara,
ja, Katrina,
stojące - Ula
i Kasia I. [która nie dała się uchwycić aparatowi],
Katrina, Matka, Dorotka)
Ufff...
(od lewej - córcia Eight i ona we własnej osobie, Ibisek, Czarownica, Lily)
albo podziwiałyśmy prace koleżanek
albo wariowaliśmy
(Kuba - syn Krulika - przodował, z tyłu Krulik i ja)
albo gadałyśmy
(od lewej - Kalanchoe i Katrina)
albo słuchałyśmy...
(od lewej Kalanchoe, Katrina,
Matka siedzi z tyłu, Kuba i ja)
(od lewej - Czarownica, Lily, Kiziulek - stojący, Milka i 2koty)
(od lewej - Czarownica, Lily, Milka, 2koty)
Katrina i Matka
Czarownica - a nie wygląda ;-)
albo wymieniałyśmy się produktami
(od lewej - Lily, Milka stojący Kiziulek, 2koty, Belara,
ja, Katrina,
stojące - Ula
i Kasia I. [która nie dała się uchwycić aparatowi],
Katrina, Matka, Dorotka)
Ufff...
(od lewej - córcia Eight i ona we własnej osobie, Ibisek, Czarownica, Lily)
albo podziwiałyśmy prace koleżanek
albo wariowaliśmy
(Kuba - syn Krulika - przodował, z tyłu Krulik i ja)
albo gadałyśmy
(od lewej - Kalanchoe i Katrina)
albo słuchałyśmy...
(od lewej Kalanchoe, Katrina,
Matka siedzi z tyłu, Kuba i ja)
(od lewej - Czarownica, Lily, Kiziulek - stojący, Milka i 2koty)
(od lewej - Czarownica, Lily, Milka, 2koty)
Katrina i Matka
Czarownica - a nie wygląda ;-)
Tylko...
Mała Scraperka ciężko pracowała ;-)
Mała Scraperka ciężko pracowała ;-)
(ten język mówi sam za siebie)
Jeżeli chcecie obejrzeć twórczość tych osóbek, to zapraszam
u mnie na blogu do zakładki "Kwiat Dolnośląski" :-)
Miłego oglądania :-)
14 komentarzy:
Leno, jesteś utalentowaną reportażystką. Z przyjemnością poczytałam i pooglądałam:)
Tak Mała Scraperka i takie wielkie nożyczki :D:D:D Piękne ujęcie :)
..nooo cudnie....
ja do Wrocławia tylko dwie godziny pociągiem mam ... :DDDD
ale Jak Mała Scraperka fachowo nożyczki trzyma!
Leno super relacja:) Buziak ogromniasty!
ależ Nas tu dużo!:)
Było super! :)
Nimucha - dziękuję, kiedyś się tym z pasją parałam, mam trochę tego w pewnej gazecie :-)
Maj - uczymy od najmłodszych lat, ja na wydechu, tatuś z uśmiechem :-)
Cynko - przyjedziesz?! Wielkie byłoby to szczęście! :-D
Kasiu - dziękuję :-)
Kiziulku - było super!
Dorotko - cieszę się, że Cię poznałam :-)
Spotkanie było super:-) już nie mogę się doczekać następnego:-)))
Pozdrowienia:-)
Świetna relacja - lepsza od mojej, bo jestem na zdjęciach. ;) :P
Spotkanie było po prostu nieziemskie. :D
Fajnie, że nas ciągle przybywa i że stała ekipa twardo się trzyma. :)
ze tez wszystkie imprezy we wrocku odbywaja sie jak mnie tam akurat nie ma ;-)
Lena kusisz , kusisz...
Chłop właśnie mówi pewnie że tak :D
Lily - super, że Cię poznałam! :-D Ja też czekam na następne...
Katrina - Twoje relacje są za to smaczne! Reż się cieszę :-)
Blog niedzielny - zapraszam :-D
Rybiooka - kuszę, bo ja kusicielka jestem... ;p
Nooooo właśnie, kusisz....
A mała scraperka jest cudna!
Aniu - wiem... :-)
Prześlij komentarz